Posts by Aronex

    Jak sobie teraz wykorzystuje zaległe księgi misji, to na +110lvl, z tych ogrów (mag, łucznik, ogg) na gautamie mam o niebo lepszy drop kart niż z lemurów. Nie wiem jak na "normalnym" przedziale poziomowym.

    Jak ktoś ma postać na lemury, to polecałbym sobie podskoczyć na ogry na godzinę i porównać. Spoty praktycznie puste.

    edit: w zasadzie to czuję się zainspirowany twoim postem, będę zbijał dropy na blaskach, czemu nie

    Prawdziwym szataństwem jest zbijanie dropów jakimiś śmieć-postaciami.

    Jak Cię ktoś silniejszy zabije to luz, ale jak wiesz, że jesteś od kogoś silniejszy, tylko musisz "przyjechać wojem", to żarty się kończą.

    A przyjechać musisz, bo to kwestia metinowej dumy. Nie ma że boli.


    Najlepiej jest w lasku. Bo jak zajmiesz komuś spot, a za 15-30 minut nad głową Ci stoi 20lvl champion, to dobrze wiesz, że chłop specjalnie się tutaj fatygował, a czas reakcji to tyle, ile gościu musiał jeździć po labiryncie za strażnikiem En-Tai, cały czas gotując się w środku z wqrwu xD

    A ja wtedy zmieniam spota na 30 minut i znowu tam wracam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    1. Na większość ludzi do 120 lv/1lvl, wystarczy 10 luda i szybkie uciekanie.

    2. Ale do większość ludzi powyżej 1lvl championa, nie będziesz miał podjazdu.


    Czy będziesz miał absa 50 czy 150, rubina matowego czy wybornego, nie ma to znaczenia. I tak będziesz bił pewną pulę graczy, którą normalnie byś zabił stożkowym mieczem+0, i i tak będziesz musiał uciec do kółka jak pojawi się champion. A championów teraz mnogo i lubią w M1 siedzieć bardziej niż na spotach.


    Ninja z wyższym poziomem, na znakomitej z eq klasowym był czasami po prostu mielony.

    Z takimi doświadczeniami, nie mogę komuś polecić, żeby robił to samo. A co dopiero w EQ wojennym i dobrowolnie rezygnując z (już pal licho broń) itemków jak rubinki, tytanka, hełm na um, oceanki - tracisz więcej odporności na UM niż Ci da wyborny diax.

    Nawet głupi nasior z łez Ci odpada, gdzie teraz każdy na full bloku i 20 szycia robi różnicę.



    Odpuściłbym temat na twoim miejscu. Spocisz się nad postacią jak koń, wydasz kupę siana, a zostanie tylko poczucie przerostu formy nad treścią i problemy, żeby cokolwiek sprzedać jak się znudzi.

    Albo

    Healer + eq full dps + deska/chmurka


    Nie jestem pewny smoka czy samego mentala, ale wiem, ze Healer na niskim poziomie ma na tyle duży damage, żeby przebijać się przez diamenty i wężówki championów. Szybka animacja skilli + dystans, sprawia że można się podrażnić z ludźmi, którzy takiego mentala zdjęliby na hita, gdyby tylko podszedł walnąć duchowym.


    Ale i tak odradzam. PVP w metinie wydaje się fajniejsze, niż jest naprawdę xD

    Chyba po 1kk-1,5kk to kiedyś chodziło.

    Ale tego nie ma na rynku, więc ludzie tego nawet nie sprawdzają. Chyba byś tydzień musiał stać, żeby potencjalny klient zorientował się, że da się kupić.


    Dwa razy zobaczysz, że tego nie ma, to odpuszczasz temat i expisz drugą postać, żeby sobie samemu dropić.

    Onyx - pytałem ludzi jakiego brać i mi polecali blok + kryt + szycie.

    Tak samo słyszałem.

    U WP to unik już w ogóle nie ma sensu.

    Wyborniak daje 16 (+3) %, a sam Strach już 37%.

    15 hełm, 15 buty, 37 strach, 8 kd = 72 uniku bez spiny. A jeszcze kostium i nakładka.


    A odporność na kryt/szycie to bardzo przydatne i unikalne bony. Szczególnie szycie. Dla wielu ważniejsze od bloku.

    Wiadomo, że sura do pve jest kozak aczkolwiek dla mnie to nudna postać.

    Pewnie też by mnie znudził, ale 2 lata grałem archerem na luzie i motywowany nostalgią.


    Jak ludzie dropili smocze płomienie z metków albo robili dungi, to ja biegałem na marmurze po v2 albo kopałem rudę w świątyni hwang czy łowiłem raki xD

    Jak po dwóch latkach rozgrywkę potraktowałem trochę poważniej, to zaczął mi ciążyć ten ninja. Fajnie se utrudnić w V2 dla idei, ale trudności na szczelinie i yoharze to już tak mnie nie bawiły xD A dojść do mitycznej hydry, nie robiąc melejki, na starym serwerze, to też niezły czelendż.


    Po pewnym czasie człowiek dochodzi do wniosku, że jednak porobiłby coś innego. Albo, że chociaż to co robi, mógłby robić wygodniej. Jak mam WPka to mi nawet po głowie chodzi farma cor daemonis (i to nawet nie stricte zarobkowo), a ninją mi się nie chciało tego robić na dwie postacie.

    Gdybym teraz zaczynał grę od nowa napewno nie grał bym surą ani ninją jak teraz ale już za dużo wonixow poszło w ninje :D

    No jak surę stworzyłem, żeby nim grać, to finalnie postać rok stała, bo żal było wszystkiego. W międzyczasie jeszcze próbowałem klasę zmieniać, żeby może ninję uratować.

    Kamyki i szata zostały na ninjy, EQ poszło za kopiejki w stosunku do tego, za ile było kupowane w czasie pustek serwerowych. A kamyki przecież wkładałem po grudniu 2024, bo była fuzja, to sobie pomyśl jak sam sobie życie utrudniam xD

    Ale jak zwykle buldupię o takie rzeczy, to tak mi leży wygoda wupeka, że zero żalu. Jeszcze mnie kusi zwykłymi cęgami znakomite kamienie rwać xD

    Gram ninją 54% do PŻ i stoi jak czołg nawet hp nie ubywa.

    To ja przeszedłem z 52% pż (bransa,kostium,znak jad, zbroja) u ninjy, prosto na WPka z 12% złodziej.


    Dla mnie różnica jak noc, a dzień. Jak wcześniej traktowałem ten bon jako "podtrzymanie życia", tak to co ma Wupek to jest po prostu autopota.

    W jednym wariancie masz gwarant 12% (+jakiś damage), w drugim wariancie masz te 50% na 50% zwrotu. Drugi wariant brzmi naprawdę spoko, ale z punktu widzenia prawdopodobieństwa, a nie statystyki. Z punktu widzenia prawdopodobieństwa, powinieneś mieć odzysk co 2 hit, a statystycznie to można bić parę sekund bez żadnego zwrotu.

    Jak rzucanie monetą. Możesz 5 razy rzucić i 5 razy mieć reszkę.


    No i przede wszystkim, bon do pż bierze się na mapy, które już się ogarnia. Na mapki, gdzie wiesz, że masz na tyle silny hit, że jak wyprowadzisz 5 ataków i tylko 1 będzie ze zwrotem, to i tak się utrzymasz.

    A czarowane na odwrót. Pozwala WPkowi stać tam, gdzie w takim samym ekwipunku, inna klasa nie miałaby prawa bytu.


    Bon do pż w itemsach to też kwestia rzeka. Jak rynek był na wymarciu, to nieźle się musiałem upocić i przepłacić, żeby znaleźć itemy z sensownymi bonusami i jeszcze % do pż. Teraz to już pewnie nie jest taki problem, ale niesmak pozostał xD Cieszę się, że nie muszę się nad tym bonem spuszczać.

    Dalej fajnie go mieć, ale nie ma takiej desperacji jaka była na ninjy, że własciwie musiał być.

    Z 10 lat temu Wp był dużo słabszy od Bodego i bardziej Likan miał porównywalną siłe Ataku a i tak WP jest bestią nie przez Ostrze tylko przez Strach i Czarowaną Zbrojke jakbys odebrał mu choć jeden z tych skilli to więcej osób grało by Mentalem :D

    Nie no, z 12 lat temu na konkurencyjnych tworach bez licencji typu hard, a'la global, WP już cieszył się uznaniem.

    Mi się wydaje, że miał złą sławę przez sam fakt czasów jakie były i niedoświadczenia graczy. Silne na m1 już dawało sporo deffa, podobnie jak aura ataku. A taki surak z ostrzem na m1, jeszcze bez odzysku, ze zbrojką jako drugim skillem, wcale szału nie robił. Na tamte czasy i możliwości, to był po prostu przykry kompromis, bo mało kto tą postać dobrze rozwinął.


    A co do drugiej sprawy, to ze strachem byłby problem, ale zbrojkę można brać xD

    Fundamentalnie, to właśnie ostrze robi robotę. Ostrze to nie jest biedacki bon "% na % pż", którego czasami nawet nie czuć, tylko 12% powrotu hp co każdy jeden hit.

    Grałem innymi klasami na dobrym dps, odzyskiem i właśnie dużą ilością tego %, ale to się nie umywa do odzysku, który ma surak z ostrza.

    A mit/mat granat +0 (się zagapiłem xD) wystarcza na odpowiedni % pe, żeby to uciągnąć.

    WP'ka to w ogóle zrobił jakiś niezły troll.

    Stworzyli taką bestię do PVE. Z czarowanego sieka tyle co z aury. W sumie to jest lepszym tankiem niż mental. Który w sumie jest tankiem. xD.

    No i jako projektant gry, mógłbyś pomyśleć "przegiołem co?"

    Nic bardziej mylnego, a przynajmniej Koreańczycy tak nie pomyśleli i dali mu jeszcze jeden skill bezpośredni oraz jeden obszarowy.

    Jakiś stażysta rzucił dla jaj "no, niech jeszcze krew wysysa", a słowo ciałem się stało i zamieszkało w czarowanym ostrzu.


    No i masz takiego zabijakę. Czaruje, straszy, tankuje, kradnie hp. Wiruje i dziubie z palca. Co robisz?


    Jak jesteś dobrym trollem, to dajesz mu unikalną umiejętność, która rozprasza umiejętności jedynych klas, które mogły mu dorównać xD


    Swoją drogą to rozproszenie bardziej pasuje do Suraka "czarnej magii", jakoś miałoby to sens w kontekście przeciwnych szkół, jako taka przeciwwaga, skoro ta druga specjalizuje się w broni. Może pierwotnie miał być skill "rozbrojenie", ale przez duszka im zbyt silna klasa wyszła i podrzucili Wupekowi.

    To ja ci zaproponuje ninje Archer.

    Ja odradzam.

    Piekielnie długa animacja, skille bazowo słabsze niż Daggera i osobiście jakoś nie czułem, żeby przewaga dmg z łuku mi to wyrównywała.

    No i jakoś tak nie fajnie, że na Yoharze strzały+lud. Średnio się gra ze świadomością, że jako łucznik, jesteś docelowo w czyimś eq PVE.


    Ogólnie, łukiem gra się bardzo przyjemnie, ale o tej klasie postaci gf to chyba zapomniał.

    Co mam jeszcze poprawic? xD Nie mam juz pomysłu…

    Ten cytat idealnie podsumowuje granie ninją xD Od 95 lvl'a nieustannie.

    Jest radocha z gry tym ninją, ale zawsze czegoś brakuje.


    Nie jest to odpowiedź na twoje pytanie, ale mnie właśnie takie turbulencje popchnęły w kierunku zmiany klasy. Jak nie masz projektu Hydra/meley w zaawansowanym stadium, to też bym się na twoim miejscu zastanowił.

    WP w takiej alchemii już by dziubał na Yoharze, a ninja będzie kombinować z unikiem i blokiem w EQ bo w znak/wyb się wykłada na szczelinie.


    Wiadomo, że ludzi różne rzeczy cieszą, a koniec końców, każdą klasą wszystko zrobisz.

    Ale na tej szczelinie to 700 dmg i 12% złodzieja z czarowanego i -40% obrażeń ze strachu, by Ci rozwiązało problem i to pewnie bez kostiumów ʕ•ᴥ•ʔ

    A tak z innej beczki. Expił ktoś może ninje (z buffem) na szczelinie bez kostiumów? Czy to w ogóle możliwe?

    Jakbyś był WP/Body/Likan, to bym Ci napisał, że +/- 60 na wiatr w połączeniu z dobrą odpornością na um/magię (druidy to największy problem), jakiś unik i odzysk/% to mogłoby się udać.

    A ninja? No szczerze nie wiem. Chociaż ten wyborny diament i znakomity rubin dają jakieś światło nadziei.


    Bo może być scenariusz, że tam wejdziesz, umami i magią zredukujesz druidy, ale przez braki w wietrze, bojowniki będą Cię siekać i nie nadrobisz z odzyskiem. Pamiętam, że kiedyś był wątek na forum "On mi polecił takie EQ na szczelinę, ten był Likanem, ja jestem ninją, druidów zredukowałem, ale teraz mnie bojowniki biją po 2,5k" xD


    Takie wróżenie z fusów. Sam się bedziesz musiał finalnie przejść.

    biolog 2x deff,

    Polecasz - odradasz? Czuć różnicę? Mocno myślałem nad tym, bo WP docelowo właśnie ma mielić na autołowach wszystko co stoi na spocie.

    Kontrargument mialem taki, że atak przyczynia się do odzysku, złodzieja pż i % do pż, ale to zależnie od eq i nie wiem jak to wygląda w praktyce.

    Obecnie mały procent graczy, gra czysto for fun. Większość traktuje zbyt poważnie, pixelową grę komputerową.

    Często w internecie widzi się memy takie jak ten w różnych wariantach.

    Czyli generalnie założenie, że im starszy jesteś, z tym większym dystansem podchodzisz do gry.

    A w Metinie porobiło się tak, że jak ktoś gra teraz, to na 90% grał jako dzieciak. To już mamy gracza, który grę traktuje śmiertelnie poważnie i frustruje się właściwie wszystkim.

    Brak zdrowego podejścia do gry powoduje toksyczne zachowania: poniżanie, wyśmiewanie, narzekanie że się coś należy bo...

    Bluzgi nie były miłe, ale to właśnie niemożność przebicia tej czwartej ściany mnie zdumiła.

    Wielu lepszych graczy totalnie utknęło w metinowym systemie wartości i nie jest w stanie przełamać tej konwencji.

    "Zaatakowałeś moją postać, więc biorę to personalnie i będę w stosunku do ciebie wrogi słowem i uczynkiem."

    No i elo. Pogadane. Nie zmienisz tematu na pozametinowy, nawet żartem, bo już jest na Ciebie zły, a twoją wartość jako człowieka, ocenia przez pryzmat twojej postaci.


    Aż tak jakoś... dziwnie się robi xD Jak w podstawówce, gdzie najfajnieszym dzieciakiem był ten, co najlepiej w gałę grał albo miał najlepsze tazosy.

    Nie ma takiej odcinki od tej gry. Masz gorszą postać, jesteś gorszym człowiekiem - nie dam się wciągnąć w normalną konwersację, ale poświęcę godzinę, żeby Cię poniżać.

    Jakiś matrix chłopie, a to dorośli ludzie grają.


    Jak PVP ma być takim serious bussines, żeby ludzie białej dostawali przed monitorem, to ja dziękuje, idę se metka zbić xD

    Jakiś czas temu w jednym z wątków miałem dyskusję z użytkowniczką (xZusia/xLoreen) na temat PVP w metinku. Ona, że jest martwe, ja że żyje i ma się dobrze.

    I tak po paru tygodniach poświęconych na walkę z innymi graczami, dochodzę do wniosku, że jednak miała trochę więcej racji niż ja.


    Moje ultimate stanowisko odnośnie tej kwestii wygląda następująco :

    A) PVP ma się dobrze, jeżeli jesteś złośliwy.

    Możesz odbijać innym spoty, tłuc kogo popadnie, prowokować, wyzwiska miód na uszy et cetera, et cetera.

    B) PVP jest martwe, jeżeli jesteś normalnym gościem.

    ... bo gracze generalnie nie chcą i biorą sobie wszystko personalnie. Jeżeli kogoś zabijesz, zostaniesz zwyzywany. Jeżeli ktoś zabije ciebie, zostaniesz wyśmiany.

    Sama obrona spotu to incydenty, na które po chwili już sam machasz ręką.


    Jeżdżę do obcych królestw. Nie tykam dropków, ludzi bez alchemii i ludzi pod depo. Zabijam gracza maksymalnie 1 raz. Staram się nie utrudniać rozgrywki, szukam tylko i wyłącznie ludzi z którymi mógłbym się potyrać. I żeby coś się pobawić i pożartować, to znalazłem może 4 osoby przez tygodnie gry, cała reszta wrzuca mi wulgaryzmy i groźby na DM xD

    Za 1 killa, nie pod depozytem, zaznaczam.


    Przez parę dni masz bekę, ale jak jesteś normalnym gościem, chciałbyś potraktować PVP na luzie, jako okazja do jakiejś interakcji z innymi graczami (o to przecież chodzi), to szybko się wypalisz.


    I też wiecie - ja nie oczekuje, że ludzie będą mi dziękować, że ich zabiłem. Czasami ktoś zareaguje impulsywnie, normalna rzecz. Ale totalnie nie spodziewałem się, że ludzie w tej grze siedzą pospinani bardziej niż w robocie. W grach z rankedami/lootem gracze bardziej trzymają fason niż w Metinku, gdzie śmierć kosztuje ich 5s i fioletową miksturę.

    Możesz do graczy pisać, żartować, nawet przepraszać - bez znaczenia. Uderzenia cyfrowej postaci jak strzał w pysk w prawdziwym życiu. Nie pogadasz, czy przegrałeś, czy wygrałeś, jesteś wróg.


    Chciałem sobie przypomnieć stare czasy i popisać głupoty do piwka, a siedziałem z rozdziawioną gębą, czytałem te wszystkie wiązanki i sobie tylko myślałem "Na miłość Boską to jest tylko gra i nic się nie stało, co jest z wami ludzie? "


    Teraz mnie już kompletnie nie dziwi, że jak odpalisz youtubera, który gra kilka lat na globalu, to na klipach z sprzed paru lat zobaczysz jakieś runiczne czy inne zabawki do PVP, a na biężacych klipach już 100% skupienie na PVE.

    Samemu trzeba utopić siano na zabawki, przekonać się jak to wygląda w praktyce i po chwili jak nie masz jakiegoś wielkiego rywala albo intrantego spotu do obrony, to sprzęt ląduje spowrotem na bazarze.

    Lvl można wbić tylko dla idei oplucia Yohary.

    I tak nie ma contentu. A nawet gdyby go dodali, to nie znerfią całej Yohary, więc bezsens echa pozostaje, bo po co expić, jak nie ustoisz basic questa na Dongan czy Twierdzy?

    A ta zbrojka to chyba i tak z ulepów ze zwykłej instancji jest ulepszana xD


    Jeżeli w najblizszym czasie nie wejdzie modyfikacja systemu statów Yohary, bądź cokolwiek co nada cząstkę sensu temu, żeby umożliwiać żenującym kosztem dobijanie poziomów championa, to do końca życia będę miał w głowie pytanie "co się stanęło?".


    Może to jest mapa, żeby ten 1 punkt statusu dobić na Twierdzę?xDDD


    Ktoś to wymyślił, ktoś zaklepał, ktoś wykonał, ktoś znowu zaklepał, ktoś wprowadził.

    Jak patrzę czasami na niektóre "genialne" pomysły, to mnie odkleja.

    Zgodzilibyście się z twierdzeniem, że itemki eventowe leciały znacznie lepiej z bossów niż metinów, a teraz droprate jest mniej więcej wyrównany?

    Ostatnio zrobiłem sobie WPka dla fabuły (xD), przecieram te same szlaki co Ninją, no i jest zupełnie inaczej jak zapamiętałem. Kiedyś się campiło w srednim lochu, a Hae Tae na wielkanoc to były darmowe itemsy, a teraz grinduje sobie bossy 90-105 i good luck typie. Lepiej z metków leci.

    Ale może to tylko u mnie.

    Ale coraz mniej jest tych normalnych pojedynków na poziomie M1.

    No wiesz, jeżeli okrajamy wszystkie warianty konfrontacji z innym graczem do systemu "pojedynek" w M1 i wyłącznie na podstawie jednej opcji dyskredytujemy na forum jakąkolwiek formę PVP, to raczej ludzi nie zachęcamy.

    A uczciwie byłoby napisać, że żeby ktoś legitnie z tobą powalczył w M1, to najpierw musi się naoglądać wiatraków na spocie. Tak bym ustalił priorytety i motywatory przeciętnego metińczyka.


    Nie dogadamy się, bo mamy fundamentalnie inne podejście do tego tematu.

    Dla mnie np. pojedynki są zabawne, ale jałowe, pozbawione emocji oraz stawki i nie po to powtarza się "rywalizacja" w kontekście gier mmorpg, żeby mając możliwość, rezygnować ze wszystkich potencjalnych przywilejów siły, a toczyć pojedynki rycerskie o cnoty.

    Jeśli spot jest zajęty, to nie zmienię channela, bo jedna dobra zadyma z wytrwałym, wyrównanym (bluzgającym) przeciwnikiem jest warta 100 bezpłciowych pojedynków pod kowalem i taka potyczka da więcej frajdy niż kolejne godziny na autołowach.

    Bo to też przecież nie chodzi o zabijanie Championem ludzi w m2.


    Może to też kwestia serwerowa, bo widzę że grasz na Polsce, ale np. Rumunii są nastawieni na konfrontacje, bywają złośliwi i miewają dziwne pomysły.

    Nie napisałbym komuś "eee tam, nie rób eq pvp, nie ma sensu", bo go ominie połowa frajdy, a jeszcze będzie się bulwersował i oglądał ctrl+1.

    nie świadczy o tym że jesteś super fighterem w pvp,a o tym że nie masz za grosz szacunku do innego gracza i zwyczajnie nadużywasz opcji "wolny" aby tylko dla zasady zabić, zająć, podnieść swoje ego o poziom wyżej.

    Why not both?

    Quote

    Jeśli jest zajęte - idę szukam innego miejsca. ;)

    No to jak my możemy potem pisać, że pvp jest martwe czy żywe, skoro ludzi nie motywuje nawet walka o spota czy jego obrona? No to co ma to PVP ożywić? Dla zabawy nie, dla rywalizacji nie, dla satysfakcji nie, dla samej wygody też nie. Czyste malkontenctwo.

    Pod kątem "sensu" PVP to jest ta sama gra co w 2008. Jeżeli przyjmujemy, że ten element został "zabity", to wyłącznie przez spadek populacji i brak inicjatywy graczy.

    Jak to jest dla Was definicja PvP to szkoda mi "szczempic ryja". Miłej Zabawy Panowie.

    Nie wiem jakie masz wyobrażenie PVP, może rozwiniesz temat.

    Ale walka o dominacje na spotach jest znacznie bliższa duchowi MMORPG niż fikuśne nagrody i rankingi. Jeżeli to masz na myśli.


    Bicie innych graczy to przyjemność i przywilej. Jeszcze w tej gierce, z taką dosyć nietypową mechanika. Nie ma sensu gratyfikacjami "zmuszać" do tego ludzi, mija się to z celem.



    Chodzą słuchy, że ma być update z wojnami gildii.

    Jakby gracze dostali świetny system rankingowy, ale brak "zarobasa", to po miesiącu zainteresowanych byłoby po 50 osób na serwer. Ludziom się pod dt nie chcę podejść na 10 minut xD

    Nawet jakby były rankedy 1v1, to po chwili byś prędzej znalazł PT na Hydrę(xd) niż oponenta.

    A ja się fajnie bawię tym martwym pvp xD

    Na spocie zawsze można znaleźć dymy, od M2 po Yohare. I to najczęściej 1 vs 1, czyli klasycznie.

    Zabić kogoś kto bije bossa/metina? Poezja.


    Nie zmieniać channeli tylko czyścić spoty to cnota sama w sobie xD

    Mam jeszcze pytanko bo mówisz że ludzie często idą pod hity i sam to zauważyłem tylko czy ja przez tyle lat coś przeoczyłem czy co bo wydaje mi się że można ubrać strasznie dużo bloku, 70% bloku sobie ogarnąć to nie jest problem i wtedy wchodzą w kogoś praktycznie same Missy. Da się jakoś ominąć blok oprócz nowego bonusu z bransolety?

    Nie zgłebiałem się zbytnio w temat. Chyba jedynie szybciej hitać i mieć nadzieję, że matka twojego oponenta zawoła, że schabowe już gotowe, ten oderwie wzrok od monitora i nie kliknie setki.

    To jest imho problematyka Wybornej Alchemii i wężówek +15. Przed Yoharą jeszcze to PVP jakoś wygląda, że nawet na klasówkach, idzie jakoś balansować skill-hit, a nie zamulać na autoataku przez 10 minut.