z tego co oglądałem na filmikach na YT z tych całych zlotów GF,i patrząc jacy tam ludzie są młodzi,nie dziwie się że metin2 tak bardzo się zepsuł
na tych "całych zlotach GF" to w 90% są teamowcy (patrz TUTAJ )
Niestety nieudolność firmy jest tak wielka,że za nasz projekt metin2 odpowiadają hmm 3 jak nie mniej osoby,widać to było podczas fuzji serwerów.
Za metina odpowiada o wiele więcej osób
Spóźnienie sięgające do 10 godzin,czyżby dla nich to było tak trudne wstać o 4 rano? jeszcze w domu? nie musisz w końcu nigdzie wychodzić,tylko siedzisz w domu i robisz ..
Kto Ci takich bzdur naopowiadał? Wchodząc na oficjalną stronę GFu, w zakładkę Kariera można znaleźć oferty pracy w tej firmie, praktycznie każde stanowisko wymaga stacjonowania w Karlsruhe.
Ta cała firma,mam nadzieje że niedługo upadnie,a gre przejmie ktoś inny,chociaż wątpie że ktoś się podejmie utrzymania teraźniejszego metina..
Nie upadnie.
Aktualny stan serwerów, na który każdy narzeka, co odbija się również na Teamie i GF, po części jest zależny od nas. Zauważyłam, że wielu graczy stoi bezczynnie główną postacią w m1 a drugim kontem idzie dropić albo stawia sklep. Takich sterczących w m1 graczy jest dużo, gdyby każdy wylogował stojące bezczynnie konto, już by było lepiej. Boty, boty, boty... nie lubię wrzucać ludzi do jednego worka, jednak boty (mowa o tych głównie o tych stawianych masowo, gdzie właściciel konta nawet nie raczy siedzieć przy PC) stawiane są przez nas - graczy, nie GF. W nocy jestem w stanie zrobić DT na 7-8 kont, gdzie w dzień zalogowanie dwóch graniczy z cudem. Skoro w nocy da się w stanie normalnie grać, to nasuwa się prosty wniosek - w nocy jest zdecydowanie mniej graczy.
Co do samych zmian w grze, osobiście dla mnie są jak najbardziej na plus.
Mapy dla +90 to był strzał w dziesiątke, nie trzeba się bić w red lesie o metina, żeby zdobyć PDka albo pelerynki. Wbrew pozorom fuzja też nie jest taka zła, market aż się ugina od ofert eq, biegając po grocie można zauważyć, że coś się tam dzieje, wojny, sojusze, zadymy pod DT to chleb powszedni. Dla starych wyjadaczy jest to namiastka tego, co działo się 4-5 lat temu.